Jak palić?

Zawsze powtarzamy swoim klientom, że kominek jest ekologicznym źródłem ciepła. W kominku palimy drewnem – najczęściej liściastym. Ilość nasadzeń drzew w Polsce od wielu lat kilkukrotnie przerasta ilość wycinek, tak więc bilans naszej gospodarki leśnej jest dodatni. Ten trend z pewnością będzie utrzymywał się w Polsce przez kolejne dekady. Drugą ważną kwestią jest fakt, że drzewo przez cały cykl swojego życia czyli od wyrośnięcia, uwzględniając wzrost, wycinkę oraz składowanie aż do spalenia (czy to w formie pelletu, brykietu czy tradycyjnie szczapy drewna) w piecu, kozie lub kominku absorbuje z otoczenia więcej dwutlenku węgla niż jest w stanie go wyprodukować. Oznacza to, że drewno pochłania więcej CO2 niż produkuje. Oczywiście produkty spalania drewna to nie tylko dwutlenek węgla ale także i inne frakcje, których ilość w procesie palenia zależy od wilgotności drewna i warunków w jakich się to dzieje. 

W związku z powyższym zawsze uczulamy swoich Klientów, że tylko my – posiadacze i użytkownicy kominków, pieców, piecyków – mamy realny wpływ na to czy nasze palenie będzie ekonomiczne i ekologiczne. 

Nasza wizja prawidłowego palenia w kominku opiera się na trzech aspektach:

  1. URZĄDZENIE

Bardzo ważny jest wybór odpowiedniego urządzenia, dostosowanego do wymagań Klienta oraz mocy dostosowanej do kubatury pomieszczenia i potrzeb klienta.

Wybór opieramy o spełnianie norm EKOPROJEKTU oraz o nasze wieloletnie i już wielopokoleniowe doświadczenie. Następnie urządzenie to trzeba poprawnie zamontować, uwzględniając przepisy prawa, możliwości techniczne oraz regularnie aktualizowaną wiedzę branżową. 

2. PALIWO

Kolejny aspekt to wybór odpowiedniego paliwa jakim jest drewno lub jego pochodne. Drewno powinno być liściaste, ale co najważniejsze – musi być suche. Palenie mokrym drewnem powoduje obniżenie temperatury spalania oraz wytwarzanie większej ilości gazów oraz zanieczyszczeń w spalinach. Palenie mokrym drewnem niszczy urządzenie, komin, środowisko, powoduje okopcenia wokół paleniska lub zapach „wędzenia” w pomieszczeniu. Paląc w ten sposób tracimy gwarancję producenta na urządzenie, zatruwamy siebie i sąsiadów. Palenie mokrym drewnem rodzi szereg mitów uderzających w naszą branżę. Często powiela się stereotyp że od kominka śmierdzi, że jest brudny sufit, że w salonie jest kotłownia – według nas dotyczy to źle wykonanych konstrukcji oraz złego użytkowania. Nasze kominki od kilkunastu lat ogrzewają wnętrza bez przykrych niespodzianek a co ważne klienci lub ich rodziny wracają do nas przy kolejnych realizacjach. Gdy nie mamy dostępu do suchego drewna idealnym rozwiązaniem jest palenie dobrej jakości brykietem drewna liściastego. Uzyskujemy gwarancję suchości i dużą kaloryczność w stosunku do objętości takiego paliwa.

3. PALENIE

Trzecią, równie istotną kwestią jest sposób rozpalania i prowadzenia całego procesu palenia. Tylko od nas zależy w jaki sposób będzie to przebiegało. Możemy to zrobić mądrze niezależnie od paleniska jakie posiadamy. W kominku czy piecyku warto nauczyć się rozpalania od góry. To znaczy że na sam spód paleniska kładziemy najgrubsze szczapy drewna, powyżej mniejsze, a na samą górę bardzo cienkie, drzazgi wraz z ekologiczną rozpałką. Staramy się nie używać gazet, kartonów, bo one powodują duże zadymienie i przykry zapach. Suwak przepustnicy otwieramy na pozycję maksymalnie otwartą oraz zostawiamy niedomknięte drzwiczki. Tak rozpalony od góry stos ogień trawi od góry do dołu, nie powodując swoim płomieniem podgrzewania i dymienia drewna lecz jego sukcesywne wypalenie w dół paleniska. Jeśli zauważyliśmy, że stos rozpalił się już bez ryzyka zgaśnięcia to zamykamy drzwiczki. Gdy taki stos drewna wypali się do żaru, to znaczy gdy znikną wyraźne języki ognia to jest znak że trzeba dołożyć kolejny załadunek drewna. Na taki żar dokładamy kolejne grube szczapy drewna po czym następuje ich zapłon (najczęściej już od dołu), jednak z tą różnicą, że komora paleniska jest w takim momencie rozgrzana do bardzo wysokiej temperatury i co za tym idzie zapłon takiego drewna jest o wiele łatwiejszy i odbywa się w dużej mierze bez niepotrzebnego podgrzewania drewna i kopcenia tak jak dzieje się to w przypadku rozpalania od dołu. Taką metodą palimy porcjami – czyli ekonomicznie. Po załadunku drewna na żar jest dobry czas na manipulowanie suwakiem przepustnicy. Możemy zmniejszyć dopływ powietrza by spowolnić proces palenia, używając go rozsądnie, bo zbyt mocne zamknięcie przepustnicy spowoduje niepełne spalanie ( zbyt mało powietrza w stosunku do paliwa ) co zauważymy przez dość szybko zabrudzoną szybę. Ważne jest by nauczyć się niedokładania do kominka co chwila, ponieważ ryzykujemy wtedyi wypadania dymu na zewnątrz. Dokładamy w kominku w momencie gdy produktu w postaci spalin jest najmniej i o ryzyko zakopcenia jest najtrudniej.  

Poniżej prezentujemy przykładowe zdjęcia z cyklu palenia rekomendowanego przez nas:

1.. Stos drewna przygotowany do odpalenia metodą od góry. Na dole grubsze kawałki drewna, powyżej brykiet, który równie dobrze zastąpić można mniejszymi kawałkami drewna a na samej górze najmniejsze kawałki drewna z podpałką

2. Podpalenie podpałek

3. Rozpalanie się niższej warstwy brykietu – można zamknąć drzwiczki

4. Całkowite rozpalenie się pełnego załadunku drewna

5. Wypalenie się załadunku do postaci żaru bez większych języków ognia – moment, w którym dokładamy drewno na żar i możemy w miarę potrzeby przymknąć przepustnicę powietrza

6. Rozpalenie się kolejnej porcji załadunku od żaru znajdującego się pod drewnem

Od punktu 6 wracamy z powrotem do punktu 4 i tak cyklicznie. Ten sposób gwarantuje nam ekologiczne i ekonomiczne palenie.  

Comments are closed.